niedziela, 27 kwietnia 2014

O chodach koni i zasadach jazdy.

Jeździec powinien stopniowo coraz lepiej rozumieć swojego konia, co przede wszystkim oznacza, że musi być obeznany z jego ruchem we wszystkich chodach. 

Koń powinien w każdym chodzie poruszać się w takt, tzn. następstwo kończyn powinno być rytmiczne. Tempo, które może być różne, oznacza intensywność, z jaką koń porusza się w danym chodzie. Tak więc rozróżnia się na przykład kłus: zebrany, roboczy, pośredni (dodany) i wyciągnięty.To samo dotyczy innych chodów.Różnice między poszczególnymi tempami są w mniejszym stopniu powodowane szybszym następstwem nóg niż długością kroku.

W jeździe rekreacyjnej w Europie stosuje się głównie następujące chody: stęp, kłus, skrocz (inochód), tölt i galop.

Dla wszystkich koni na świecie przyrodzonymi chodami są: stęp i galop. Zdolności do kłusa, skrocza i toltu są różne u różnych ras. Większość europejskich ras koni jako chodu pośredniego używa kłusa, gdyż miękko noszące chody, jak skrocz i tolt, które np. cechowały konie celtyckie, zostały prawie wszędzie zaniedbane ze względu na potrzeby militarne już w końcu średniowiecza.


Poniżej przedstawiam 4 podstawowe chody konia:


Chody konia

STĘP

Stęp jest chodem czterotaktowym o następstwie np. lewa noga tylna, potem lewa przednia, następnie prawa tylna, wreszcie prawa przednia.

Przy tym następstwie kończyn ciało konia nie porusza się z boku na bok. Kołysanie występuje tylko wtedy, kiedy lewa tylna noga wykonuje ruch do przodu w prawo, zaś prawa tylna do przodu w lewo. Głowa w tym chodzie porusza się u poszczególnych koni z różną intensywnością, zgodnie z ruchem nóg i całego ciała.

Stęp


Jeździec musi starannie pracować nad koniem w czasie jazdy stępem.

Celem pracy w stępie jest m. in. wykształcenie i utrwalenie wydatnego, marszowego stępa. W tym chodzie tylne nogi stanowią siłę napędową, zaś nogi przednie spełniają rolę podpór. Jeździec pobudza konia odpowiednimi pomocam i do podstawiania zadu w celu uzyskania wydatnego, posuwistego wykroku. U większości ras koni tylne nogi przekraczają ślad nóg przednich co najmniej o jedną długość kopyta.


W stępie jeździec początkowo stale popędza konia, musi jednak uważać, żeby nie spowodować otępienia go przez przedłużone działanie pomocy.

Jako pomoc działają tu łydki jeźdźca przyłożone wzdłuż popręgu, wzmacniane przez napinanie krzyża po stronie zgodnej z wahaniami ciała konia. Gdy uda się osiągnąć pożądane tempo, podtrzymuje się je przez lekki kontakt łydek z ciałem konia.

KŁUS

Kłus jest chodem dwutaktowym, w którym przekątna para nóg wykonuje jednoczesny ruch i jednocześnie opiera się o ziemię, np. lewa tylna z prawą przednią, prawa tylna z lewą przednią.

Po podniesieniu przekątnej pary nóg i postawieniu przeciwstawnej pary występuje faza lotu. W tym chodzie tułów konia nie kołysze się na boki, tylko waha się naprzód i w górę. Szkolenie w kierunku osiągnięcia wydatnego kłusa jest znacznie ułatwione przez uprzednie wyrobienie posuwistego stępa.


Kłus

Kłusem można jeździć w terenie dwojako, z potrzeby lub z wyboru, zależnie od okoliczności. 

Takimi okolicznościami mogą być na przykład ukształtowanie terenu, konieczność wykonania określonych zadań jeździeckich itp. Pewną rolę odgrywają też naturalne predyspozycje konia. W każdym rodzaju kłusa jeździec jest "podrzucany" do przodu i w górę przez ruch ciała konia. Gdy siedzi on przy tym podrzucaniu mocno w siodle, określa się to jako "wysiadywanie". Gdy jeździec co drugi krok kłusa unosi się lekko w siodle wraz z ruchem przekątnej pary nóg konia, nazywa się to "anglezowaniem". Pośladek wówczas unosi się tylko trochę nad siodłem, nie należy nigdy podnosić się za wysoko.

Gdy chcemy zwiększyć tempo kłusa, stosujemy silniejsze pomoce.

Zaznaczyć tu należy, że zwiększenie tempa niekoniecznie oznacza szybsze przestawianie nóg, tylko przede wszystkim wydłużenie kroku. Przejście z jednego tempa na inne powinno odbywać się stopniowo. Jako pomoce służą jeźdźcowi silniejsze napięcie mięśni krzyża oraz równomierny i mocny nacisk obu łydek, aż do osiągnięcia pożądanego tempa. Źle wyszkolone konie zamiast w wyciągnięty kłus przechodzą od razu w galop. Można temu przeszkodzić stosując wzmocnione pomoce popędzające przy zebranych wodzach.


GALOP


Galop jest chodem skokowym, trzytaktowym. Zależnie od kolejności stawiania nóg rozróżniamy galop z prawej lub lewej nogi.

Najdalej wysunięta do przodu przednia noga przenosi konia w fazę lotu. Może to być prawa lub lewa noga, zależnie od "nożności" konia, żądania jeźdźca lub kierunku ruchu. Mówimy wtedy odpowiednio o galopie z prawej lub lewej nogi. Przy galopie w prawo kolejność stawiania  nóg na ziemi jest następująca: lewa tylna, prawa tylna i lewa przednia, prawa przednia.

Galop

Do zagalopowania konia przygotowuje się specjalnie.

Gdy chce się zagalopować z prawej nogi, zwraca się głowę konia w prawo przez lekkie skrócenie prawej wodzy przy naprężeniu lewej bez zmian, wysunięcie prawego biodra ku przodowi z jednoczesnym obciążeniem prawego pośladka, mocniejsze przyłożenie prawej łydki na popręgu, lewej zaś o szerokości dłoni za popręgiem. Kiedy jeszcze jeździec zadziała mocniej krzyżem z prawej strony i odda prawą wodzę, w tym momencie koń powinien już zagalopować. Zagalopowuje się z początku ze stępa, później z kłusa roboczego (nigdy z kłusa wyciągniętego), wreszcie także i z miejsca.

Błędy popełnione przez jeźdźca i konia przy zagalopowywaniu mogą zakłócać rytm galopu.

W galopie tylne nogi muszą być stawiane w takiej samej kolejności jak przednie, tzn. w galopie w lewo lewa tylna wysuwa się dalej do przodu niż prawa. Gdy ich kolejność jest odwrotna, mówimy o fałszowaniu albo krzyżowaniu, które charakteryzuje się nieprzyjemnym rzucaniem jeźdźca na przód. W galopie z lewej nogi koń zaczyna akcję prawą nogą tylną: jeśli jest odwrotnie, koń krzyżuje. W razie wystąpienia takiego błędu trzeba konia natychmiast zatrzymać i zacząć galop na nowo. Krzyżowanie zachodzi najczęściej wtedy, gdy jeździec zagalopowuje z wyciągniętego kłusa.

Jeździec jest mocno rzucany na przód również wtedy, gdy koń jeszcze nie jest dostatecznie wyćwiczony w galopowaniu.

Koń nie dość przygotowany, który nie przywykł jeszcze do ciężaru jeźdźca, usztywnia w galopie zad. Dlatego na młodym koniu nie można z początku za dużo galopować, a raczej często zagalopowywać ze średniego stępa i po paru skokach galopu przechodzić w kłus.



Źródło: "600 rad dla miłośników koni" Karlheinz Gless, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1988r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz